Brugia na majówkę – polecamy podróż do najbardziej romantycznego zakątka Belgii

Choć większość z was zaplanowała długi majowy weekend już dawno temu, tym, którzy wciąż nie mają pomysłu na destynację podróży (lub szukają inspiracji na kolejne majowe wyjazdy) polecamy belgijską Brugię – magiczne miasto, które znajduje się godzinę drogi pociągiem od Brukseli. Miasto, które stanowi niezwykłe połączenie historii i zapierających dech w piersiach zabytków z nowoczesnością i unikalnym folklorem. Nie zwlekajcie, rezerwujcie bilet. Kierunek: Brugia!

Flamandzka Wenecja

O tym niewielkim miasteczku położonym w północno-zachodniej Belgii słyszało być może niewielu z was. A jednak w krajach Beneluxu to bardzo popularny kierunek podróży. Dlaczego? Wyjątkowa strzelista architektura, brukowane uliczki i romantyczne kanały sprawiają, że Brugia bywa nazywana Flamandzką Wenecją. W istocie nietrudno jest zauroczyć się tutejszym krajobrazem i wyjątkowo oryginalną zabudową. Wodny spacer łódką po miejskim kanale, wizyty w monumentalnych barokowych kościołach i bazylikach, czy zwiedzanie starego miasta oraz licznych muzeów, jak choćby Muzeum Tortur lub Muzeum Folkloru sprawią, że o nudzie w Brugii z pewnością nie może być mowy. Co jeszcze warto zobaczyć na własne oczy? Główny plac miasta czyli Grote Markt, dzwonnicę Belfort stanowiącą zarazem punkt widokowy dostępny dla turystów czy też Kościół Najświętszej Marii Panny, w którym znajduje się rzeźba „Madonna z Dzieciątkiem” autorstwa samego Michała Anioła.

Kuchnia wielu smaków

W Brugii, podobnie jak w całej Belgii, skosztujemy najpopularniejszych przysmaków regionu – słynnych frytek oraz belgijskich czekoladek, które uchodzą w Europie za prawdziwy rarytas. Warto zaopatrzyć się w nie choćby w Chocolaterie De Burg, kultowym sklepie, którego nazwa pochodzi od placu Burg, przy którym jest ulokowany. Co istotne, ceny są tu bardzo, jak na belgijskie standardy, przystępne. Poza najprzyjemniejszą formą poznawania kulinarnych tradycji miasta, jaką bez wątpienia jest degustacja, warto udać się również do Muzeum Czekolady – Choco-Story. Jeśli chodzi o menu obiadowe, tutejsze restauracje oferują niezwykle bogaty wybór lokalnych specjałów. Jednym z nich jest waterzooi, czyli gęsta i treściwa zupa, nazywana też gulaszem, którą według oryginalnej receptury przygotowuje się z ryb. Popularne w Brugii są także mule podawane w charakterystycznych kolorowych garnkach. Jaki trunek wybrać do obiadu? Oczywiście piwo – kolejny przysmak, z którego Belgia słynie.

Piwna kraina

Belgijskie piwo należy do najbardziej typowych produktów, których po prostu nie wypada nie spróbować będąc na miejscu. Nie dziwi zatem obecność w Brugii Muzeum Piwa i licznych knajpek oraz barów serwujących najbardziej wymyślne rodzaje tego, na pozór niezbyt wysublimowanego trunku. Brugia prócz romantycznych brukowanych uliczek, malowniczej, wpisanej na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO starówki i przywodzących na myśl krajobraz Wenecji meandrujących kanałów, słynie od niedawna również z niezwykłej inwestycji, informacja na temat której błyskawicznie obiegła świat. Chodzi mianowicie o pierwszy na świecie piwny rurociąg, który powstał jesienią ubiegłego roku. Dwumilowy rurociąg dostarcza piwo ze zlokalizowanej na przedmieściach butelkowni do browaru Halve Maan, który jest usytuowany w obrębie zabytkowego starego miasta. Mający długość dwóch mil rurociąg ma zapobiegać obecności licznych ciężarówek dostarczających piwo z butelkowni do browaru w pełnym zabytków, a co za tym idzie turystycznym rejonie.

Co z kosztami?

Choć Belgia nie należy do najtańszych miejsc na mapie Europy, Brugia z całą pewnością jest osiągalnym celem podróży – zwłaszcza tej kilkudniowej. Ceny hoteli we Flamandzkiej Wenecji oscylują wokół 350-400 zł za noc, zaś dojazd z Brukseli nie powinien stanowić większego problemu. W belgijskiej stolicy w ciągu dnia kursuje do tego miasta kilkadziesiąt pociągów, a sama podróż trwa ok. półtorej godziny. Do Brukseli najkorzystniej nam będzie polecieć samolotem – ceny biletów w najpopularniejszych liniach lotniczych kosztują od 78 zł do 340 zł w zależności od lotniska oraz miasta wylotu. Jeśli zrezygnowaliście z majówkowego wyjazdu ze względu na kurczący się pod koniec miesiąca budżet, pamiętajcie o możliwości skorzystania z superszybkiej pożyczki w ViaSMS, dzięki której podróż w dowolny zakątek Europy znów będzie w zasięgu ręki i… portfela!

 
Autor:
Ekspert w dziedzinie finansów i bankowości. Maks jest absolwentem Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Posiada 4 lata doświadczenia w dziedzinie finansów osobistych. Szczególnie interesuje się produktami kredytowymi oraz rynkiem pożyczek pozabankowych.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *